Paweł Cieślik: „Chcę pokonać Marcina Świerca”
Opublikowane w pon., 23/02/2015 - 14:10
Zmienił Pan plan treningowy, dietę, zrzucił wagę. Czy za tym wszystkim przyszły wyniki?
Na ostatnim Maratonie Wolności w Chorzowie zrobiłem czas 2:54:22, więc postęp jest. Co prawda do najlepszych kobiet w Polsce jeszcze mi trochę brakuje, ale sądzę w tym rok będę wstanie pobiec w granicach 2:40:00. Na razie największym moim sukcesem było 3. miejsce „Sudeckiej 100”. W tym roku chciałbym to wygrać. Myślę też o pobiciu rekordu w biegu 12-godzinnym w Rudzie Śląskiej.

Mierzy Pan wysoko…
Trzeba tak robić. Wychodzę z założenia, że tylko od nas zależy jak daleko zajdziemy. Taki Michael Phelps zbierał np. wszelkie wypowiedzi swoich rywali, w których w jakikolwiek sposób powątpiewali, by mógł osiągnąć swoje cele (np. 8 złotych medali na jednych Igrzyskach Olimpijskich) i czynił z nich dodatkowy czynnik motywujący. Na zasadzie „No to zobaczymy!”.
No to jakie są ambicje Pawła Cieślika?
Chcę zostać świata w biegu 24-godzinnym i pokonać Marcina Świerca w ultramaratonie.
Ma Pan wsparcie w policji?
- Mój szef nie do końca podziela moją pasję, więc nie mogę liczyć na żadną taryfę ulgową. Za każdym razem, aby wyjechać na zawody muszę brać urlop. Dotyczy to również imprez policyjnych. Ale cóż zrobić, nie poddaję się. Wychodzę z założenia, że co cię nie zabije to cię wzmocni. A poza tym policjantem się bywa, a biegaczem pozostanę do końca życia.
Powodzenia. I do zobaczenia na trasach
Rozmawiał Maciej Gelberg
