"Wiało tak, że trudno było utrzymać pion". VII Hyundai ultraMaraton Bieszczadzki

 

"Wiało tak, że trudno było utrzymać pion". VII Hyundai ultraMaraton Bieszczadzki


Opublikowane w ndz., 13/10/2019 - 19:41

Zwycięstwo Michała Sedlaka było bezapelacyjne. Wyprzedził rywali o 25 minut, poprawił ubiegłoroczny wynik Dominika Grządziela o prawie kwadrans i sprawił dużą frajdę Marcinowi Świercowi. Nasz znakomity ultras jest od niespełna 2 lat trenerem Michała Sedlaka.

Świerc był gwiazdą VII Hyundai Ultramaratonu Bieszczadzkiego, chociaż w nim... nie wystartowal. Cały dzień spędził za to najpierw na mecie racząc finiszujących zawodników napojami, robiąc z nimi setki zdjęć i odpowiadając na liczne pytania, a później biegał jako pacemaker, nadając tempo dzieciakom rywalizującym w biegach dla najmłodszych. Robił dziewczętom i chłopcom rozgrzewkę, udzielał rad i zagrzewał do walki. Zabawa była przednia!

Niewiele brakowało, by zwyciężczyni biegu kobiet na 90 km nie osiągnęła mety. – Na 40 kilometrze w Wetlinie byłam bliska zejścia z trasy, na 60 przeżywałam to samo – przyznała nam Paulina Krawczak. – Męczyła mnie biegunka, skręciłam obie kostki. Ale gdy mimo to zaczęłam wyprzedzać dziewczyny, nie mogłam zrezygnować! To było kompletnie crazy! – opowiadała dęblinianka, która mimo wspomnianych kryzysów poprawiła swój ubiegłoroczny wynik o 3 kwadranse.

Warto zauważyć, że na podium biegu kobiet stanęły te same zawodniczki co przed rokiem, tyle że każda z nich na innym stopniu. Paulina Krawczak była wtedy druga, Anna Komisarczyk zajęła trzecie miejsce, a triumfowała w premierze 90 km Maria Domiszewska, tym razem trzecia na mecie.

Biegaczka z Ustrzyk Dolnych nie przestaje zadziwiać: Domiszewska ma 53 lata, a z powodzeniem rywalizuje z biegaczkami o pokolenie mlodszymi! Głębokie ukłony, pani Mario!

Na klasycznym dystansie ultraMaratonu Bieszczadzkiego najszybsi byli: trzeci przed rokiem Tomasz Koczwara, który 52 kilometry pokonał w świetnym czasie 4:21:05 oraz Martyna Kantor (5:06:01).

Zawodnik z Radomyśla Wielkiego pokonał bardzo zacną stawkę rywali. Ponad 8 minut po Koczwarze finiszował Bartosz Misiak, najniższy stopień podium zajął Robert Faron ("ciężko mi się biegło, nogi się już nie kręciły, pora chyba pomyśleć o odpoczynku po ciężkim sezonie" – powiedział nam na mecie), a czwarty był Piotr Szumliński. Barierę 5 godzin złamało ośmiu biegaczy.

Martyna Kantor przybiegła o ponad 2 minuty szybciej niż przed rokiem Magdalena Łączak, lecz nieco jej zabrakło do wyników zwyciężczyń z lat 2015-16, rekordzistki biegu Dominiki Stelmach (5:03:20) i Ewy Majer (5:05:29). Widać jednak było, że zwycięska biegaczka Buff Teamu nie oszczędzała się nawet przez moment, po zwycięskim finiszu długo dochodziła do siebie tuż za metą.

WYNIKI

Piotr Falkowski

fot. autor, Jacek Deneka Ultralovers, Mateusz Knap, Magdalena Sedlak Fotografia Bez Miary


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce